29.03.2009 |  Toyota Yaris 1.3 Sol.

Nie przyciąga już młodzieńczą świeżością, nikt się za nią nie ogląda. Mimo to musi mieć w sobie "coś", skoro wciąż jest pożądana. A jest, bo w styczniu i lutym w Polsce sprzedano prawie dwa tysiące egzemplarzy Toyoty Yaris, co dato jej czwarte miejsce na liście najchętniej wybieranych nowych samochodów. I to mimo że liczy sobie już osiem wiosen.       We wnętrzu rażą zbyt tanie z wyglądu, choć starannie dopasowane i zmontowane plastiki. Wysoką ogólną ocenę ergonomii obniża możliwość regulacji kierownicy tylko w pionie oraz zbyt krótkie siedziska przednich foteli i za mały zakres ich wzdłużnej regulacji. Same fotele są jednak wysoko montowane i dobrze wyprofilowane, więc zapewniają odpowiednio wygodną pozycję. Nawet do umieszczonego pośrodku zestawu wskaźników łatwo się przyzwyczaić. Mimo iż Yaris jest zdecydowanie krótszy od większości rywali i ma mniejszy od nich rozstaw osi, wnętrze jest zaskakująco obszerne. To zasługa i wysokości karoserii (w tym parametrze to z kolei Yaris "przerasta" konkurentów), i pomysłowego ukształtowania wygospodarowanej przestrzeni oraz możliwości przesuwania tylnej kanapy. W wymyślaniu schowków, półek i wszelkich uchwytów inżynierowie Toyoty przeszli samych siebie. Za to bagażnik do przepastnych nie należy - 205 litrów to wyraźnie mniej od przeciętnej w segmencie B.       Wybierając Yarisa warto zastanowić się nad większą, 1,3-litrową jednostką napędową (droższą o 6 tys. zł). Dodatkowe 22 KM mocy i 32 Nm momentu napędowego przydadzą się szczególnie poza miastem. Większy silnik subiektywnie wydaje się cichszy od litrowego. Yaris 1.3 potrafi zaskoczyć temperamentem, a wykorzystanie jego możliwości przychodzi tym łatwiej, że drążek zmiany biegów pracuje, jak to u Toyoty, lekko i precyzyjnie. Całość skłania do dynamicznej jazdy i korzystania z wysokich obrotów, a odpowiednio komfortowe, choć i pewnie trzymające karoserię w ryzach zawieszenie na to pozwala. Tyle że tak eksploatowana Toyota z 45-litrowym zbiornikiem paliwa będzie potrzebowała przerwy na tankowanie po niespełna 500 kilometrach. Jeśli kierowca powściągnie sportową żyłkę albo przypomni sobie, do czego służą auta takie jak Yaris, wystarczy ok. 6,5-7 l benzyny na 100 km. Choć niedługo spodziewać się można następcy Toyoty Yaris, trzeba przyznać, że bliższa z nią znajomość wciąż może być atrakcyjna. Taki jest urok dojrzałości. Na podstawie tekstu: Andrzeja Penkalli (Motor 13/2005) Poniżej kilka zdjęć, tapet na pulpit samochodu Toyota Yaris II.